Spółka, której prezesem i wspólnikiem posiadającym 99 ze 100 udziałów była ta sama osoba, wypłaciła prezesowi wynagrodzenie za usługi zarządzania oraz usługi doradztwa (obie umowy zostały podpisane przez drugiego wspólnika w imieniu spółki). O ile wypłacone wynagrodzenie za usługi zarządzania nie były kwestionowane, o tyle kwestia wynagrodzenia za usługi doradcze nie została przychylnie rozpatrzona najpierw przez naczelnika urzędu skarbowego, a następnie przez dyrektora Izby Administracji Skarbowej.
W ocenie organów podatkowych nie było wiarygodnych dowodów potwierdzających wykonanie przez prezesa usług na rzecz spółki w zakresie doradztwa. Jedynymi dokumentami jakie spółka posiadała to umowa o doradztwo oraz faktury wystawione przez prezesa.
Ponadto, umowa o doradztwo przewidywała ogólne zagadnienia zarządzania, zarządzania finansami, zarządzania zasobami ludzkimi, stosunkami międzyludzkimi oraz pozostałymi aspektami związanymi z zarządzaniem, a spółką zarządzał przecież jedynie prezes, co w konsekwencji oznacza, że doradzał on sam sobie.
Sprawa trafiła przed WSA w Białymstoku, który mimo wskazywania przez spółkę innych usług niezwiązanych z zarządzaniem a wpisujących się w doradztwo, stanął po stronie organów podatkowych. WSA również zauważył, że to prezes praktycznie samodzielnie zarządzał firmą i podejmował wszystkie istotne decyzje, również tą w zakresie zawarcia umowy z samym sobą. Wskazał również, że nawet jeżeli prezes doradzał podwładnym w określonych wyżej czynnościach, to czynił to jako osoba zarządzająca spółką. Trudno jest bowiem wydzielić te obszary, w których prezes występował w roli doradcy od tych, gdzie był zarządcą spółki.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 8 stycznia 2021 r., sygn. akt I SA/Bk 902/20